Translate

sobota, 14 czerwca 2014

17. Ociągnąć coś w pracy jest trudno,ale jeśli lubisz to co robisz to wszystko Ci się uda.

27 marca-Od rana trwają przygotowania do Kids Choice Awards,ja właśnie ubieram swoją sukienkę.Towarzyszy mi Louis mimo,że na galę nie idzie.Jest tu też Zayn,Niall w Irlandii,Liam w Londynie,a Harry wciąż w NYC.Niestety Nina ma sesję i się nie zjawi.Stresuję się,bo jestem nominowana do "ulubiona nowa artystka".
-Będzie dobrze,wyglądasz ślicznie-pocieszał mnie Malik.
-Przestań,ona to przegra,a wygląda jak potwór-żartował Lou.
-Zamknij ryj-warknęłam.
On dobrze wie,że gadając takie rzeczy jeszcze bardziej mnie nakręca.No,ale tacy są bracia.Moja stylistka Basia z Polski przyniosła mi buty,a więc prawie byłam gotowa.Fryzura już jest poprawiana,makijaż perfekcyjny,reszta też.Chyba czas iść prawda?
-Selena idziemy-usłyszałam głos mojej menagerki.
-No to powodzenia siostra-odparł Louis,po czym przytulił mnie.
-Trzymam kciuki-uśmiechnął się Zayn.
Jemu też sprezentowałam przytulasa,a następnie pognałam za moją ekipą.Wsiedliśmy do auta,wyjęłam telefon i udokumentowałam tę chwilę na instagramie.Zatrzymaliśmy się na Pauley Pavilion
UCLA campus.Wzięłam głęboki oddech,sprawdziłam czy z wyglądem wszystko dobrze,po czym wysiadłam.Pisk-to jedyne co usłyszałam.Podeszłam go kilku dziewczyn podpisując im się na zdjęciach lub gazetach ze mną.Zaprowadzono mnie na pomarańczowy dywan.Zaczęłam pozować,to nawet fajne.Przechodziłam dalej,gdy zostałam zaczepiona przez dziennikarkę.
-Selena jak emocje?
-Ahh jestem zdenerwowana.
-Masz nominację jako nowy artysta prawda?
-Tak,tak.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-Powodzenia życzę.
-Dziękuje,paaa.
Przechodziłam dalej.Uśmiech,aparaty i krzyki.Patrz tam,lewo,prawo,Selena! nikt nie myśli o mnie,tylko o kasie jaką na mnie zarobi...
Pozowałam,podchodziłam do ludzi lub odpowiadałam na pytania.Aż przyszedł czas wejść na salę,tysiące korytarzy.Ludzie mówiący ci co masz robić.To właśnie życie na gali,wszystkim wydaje się,że to sama frajda.Jednak jest inaczej,ale nie narzekam już.
Obserwowałam co dzieje się na sali,aż nagle wszystko się zaczęło.Oglądałam wyczekiwując na moment,w którym to ja wręcza nagrodę.Nie minęło 10 minut,a zostałam wołana za kulisy.Przygotowano mnie,ale serce waliło mi jak oszalałe.Usłyszałam krzyk,że mam wyjść na scenę.Kroczyłam gustownie do mikrofonu z przyczepionym uśmiechem.
-Kids Choooice Awaaaaardssss!!!!!!-krzyknęłam.

Gdy usłyszałam,że przedstawione będą wyniki kategorii "najlepszy nowy artysta" zaczęłam denerwować się jeszcze bardziej.Zacisnęłam ręce w piąstki,skupiłam się na tym co mówiła Tyra Banks.Jedyne co dałam radę wychwycić to "zwycięzcą jest...Selena!!!!" Wstałam oszołomiona,nie mogłam uwierzyć,że to wygrałam.Pokierowałam się po nagrodę,odebrałam ją.
-O matko...Dziękuje wam bardzo.Dziękuje Tyrze i George,mojej ukochanej rodzinie.Louisowi,który mnie dziś straszył,że przegram..hheheh...I oczywiście wielkie podziękowania dla moich fanów.Jesteście niesamowici,kocham was.Gdyby nie wasze wsparcie nie byłoby mnie tutaj.Pamiętajcie,że dla mnie liczy się każdy z was.Dziękuje!!
Wciąż oszołomiona zeszłam ze sceny,pognałam do swojego jakby pokoju.Odłożyłam nagrodę i wróciłam na widownię.Na prawdę wygrałam!!!! tak się cieszę.To super uczucie wiedzieć,że twoja ciężka praca jest doceniana.Cały rok harowałam,by odnosić sukcesy.Udało mi się zarobić tyle,że kupiłam dom w LA.
Gala zakończyła się,a ja z ekipą udałam się do wyjścia.Idę na after party.Niestety długo się nie zabawię,bo jutro mam sesję do Celebs.
Podpisałam kilka autografów,po czym weszłam do auta.Napisałam podziękowania na Twitterze i wrzuciłam swoje zdjęcie.Zatrzymaliśmy się,ale na dworze było strasznie dużo ludzi.Zrobiło się zamieszanie,bo ktoś kogoś pobił.Obserwowałam przerażona przez okno co się dzieje,ale nie widziałam bójki.Jedynie blask fleszy i tysiące osób.
-Co się dzieje?-pytałam przez telefon.Postanowiłam zadzwonić do ochroniarza przed autem.
-Była bójka.Już możesz wyjść-powiedział.
Nagle drzwi otworzyły się,a ja od razu pobiegłam do środka.Zaczęłam poruszać się w stronę baru.Wzięłam drinka,a razem z ekipą usiedliśmy przy stoliku.
-Seli 3 kwietnia w przerwie między Monte Carlo masz sesję do Seventeen,a 19 lipca wywiad w Lopez Tonight.-oznajmiła moja menagerka.
-Wiem,ale na razie nie gadajmy o pracy.Cieszmy się odpoczynkiem-odparłam.
Wzięłam jednego łyka drinka,moje mięśnie się rozluźniły.Porozmawialiśmy chwilę i musiałam wracać do domu.Zapakowałam się do auta,praktycznie zasnęłam opierając głowę o szybę.

Otworzyłam drzwi,weszłam do domu i pobiegłam na kanapę.Mój brat spał na kanapie wokół piw oraz chipsów,obok niego Zayn.Postanowiłam ich nie budzić,poczłapałam na górę.Wzięłam szybki prysznic,ubrałam piżamę i poszłam spać.

Następnego dnia obudził mnie telefon,ospale podniosłam się i odebrałam.
-Wstawaj! samochód zaraz będzie-oznajmiła moja menagerka.
-Ok-mruknęłam.
Przetarłam oczy,spojrzałam na zegarek,który wskazywał na 9:00.Weszłam do garderoby,ubrałam się.Byłam nie wyspana,ale jakoś dawałam radę.Poczłapałam na dół,o dziwo Louis i Zayn siedzieli przy zastawionym stole.
-Witaj zwyciężczyni-uśmiechnął się Zayn.
-Hej,zrobiliśmy ci śniadanie-odparł Lou.
-Mmm żyć nie umierać-wymamrotałam wesoło.
Zajęłam miejsce obok nich i zaczęłam jeść.Byłam głodna,więc zostawiłam pusty talerz.Napiłam się kawy.
-Jedziemy?-zapytałam.
-Tak-odpowiedzieli razem.
Zapakowaliśmy się do auta,oparłam głowę o ramię Zayna i próbowałam choć chwilę pospać.Ten pogłaskał mnie lekko po włosach śmiejąc się cicho.Niestety szybko musiałam zrezygnować z przyjemności jaką sprawia mi sen.Wysiadłam z auta,nie obyło się bez fotoreporterów.Wyglądałam okropnie,byłam zaspana,więc szłam jak pijak.Nagle poczułam ciepły dotyk,Zayn pomógł mi iść i trochę mnie zakrył.Wyszeptałam "dziękuje".W środku poznałam się ze wszystkimi,wypiłam mocną kawę.Zostałam przygotowana odpowiednio do sesji.
-Powodzenia-odparł Louis z kpiącym uśmieszkiem.
-Nie szczerz się tak,bo ci ktoś w mordę przywali-wysyczałam.
-Też cię kocham-ratował się.
-Ale ja ciebie nie-wyszczerzyłam zęby.
-Spadaj gówniaro-rzekł pchając mnie.
Przewróciłam oczami,po czym poszłam na plan.Pozowałam w jednej stylizacji około 25 minut.Louis i Zayn robili zdjęcia swoimi telefonami.Trochę zamieniłam z nimi słowa,ale głównie się uśmiechałam.Później zmieniłam ubrania i przez jakieś 35 minut pozowałam w niej.Zdjęć ma być mało,więc dziś szybko zejdzie.Następnie przebrałam się,poszliśmy na dach.Tam odbyła się kolejna część sesji.Około 15:00 był koniec.Oglądnęliśmy oraz wybraliśmy zdjęcia do magazynu,który ukaże się za 2 tygodnie.Byłam zmęczona,więc chciałam jak najszybciej wrócić do domu,ale czekają mnie jeszcze zakupy.

Weszliśmy we trójkę do sklepu.
-Louis idź po mleko-powiedziałam,ale nie uzyskałam odpowiedzi i jakiekolwiek znaku od niego.
-Louis zostaw ten telefon i rusz dupę po mleko-rzekłam srogo.
-Dobra noo-wymamrotał niezadowolony.
Ja z Zaynem poszliśmy na dział z warzywami.
-Pamiętasz jak byliśmy razem w klubie w Londynie niedawno?-zaczął rozmowę nieśmiało.
-Tak-speszyłam się.
-Świetnie się bawiłem-odparł.
-Ja też-mówiłam nie patrząc na niego,tylko wybierając produkty.
-Wiesz jaa...
I w tym momencie przyszedł Louis z mlekiem.A Zayn już nie dokończył.Dzięki bracie ;) (sarkazm)
Dalej zakupy robiliśmy rozmawiając jedynie o jakiś pierdołach.Dowiedziałam się,że Tommo1 gdzieś wychodzi wieczorem.
Zapakowaliśmy siatki do samochodu,po czym sami się do niego zapakowaliśmy.Droga nie trwała długo.Umówiliśmy się podczas niej,że ja robię kolację,bo oni zrobili pyszne śniadanie.
Nagle dostałam telefon od mojej menagerki.
-Sel zgadzasz się na występ u Davida Lettermana 20 lipca i u Ellen 21 września oraz występ w AGT 14 lipca?
-Tak,ale nie dzwońcie już dziś z takimi sprawami proszę.
-Ok,pa.
Postanowiłam,że zrobię schabowego i ziemniaki.Zabrałam się za ich przyrządzanie,w kuchni zrobił się bajzel,a chłopcy oglądali telewizję.Po skończeniu ustawiłam wszystko na stole i zawołałam ich.
-Tradycyjne polskie jedzenie-uśmiechnęłam się.
-Mmm już mi ślinka cieknie-powiedział Lou.
-Wygląda pysznie-dodał Zayn.
Wszyscy wzięliśmy się za jedzenie,co chwilę słyszałam jak smakowite jest.Jednak później to chłopcy sprzątali,a ja położyłam się na kanapie.
-To ja uciekam,paa-pożegnał się Lou.-Będę w nocy.
Po jego wyjściu Zayn usiadł na kanapie obok mnie.
-Oglądamy coś?-zapytałam.
-Mecz leci-oznajmił Malik.
-Włączaj!!-wrzasnęłam.
-Od kiedy ty lubisz piłkę nożną?-zdziwił się,jednak włączył telewizję.
-Od zawsze-powiedziałam.
Zayn przyniósł dwa piwa i usiadł wygodnie,ja już zawzięcie oglądałam mecz.
-Co to kurde było?!?
-No ja nie mogę,podaj mu idioto.
-Jestttttttttttttttttt!!!!!!!
To właśnie ciągle krzyczeliśmy.Popijając piwo komentowaliśmy grę zawodników.Nawet super było,Zayn i ja rozumiemy się doskonale.
Gdy jednak mecz dobiegł końca pozostało nam oglądać jakiś serial.Założyłam nogi na uda Zayna,ten uśmiechnął się i zaczął je masować.Serial szybko się skończył,bo włączyliśmy na końcówkę.Przeciągnęłam się leniwie i zakryłam dłonią buzię, bo zaczynałam ziewać. Na ekranie telewizora pojawiły się napisy końcowe.
-Co robimy?-zapytałam.
-Karaoke-zaproponował.
-Hahah dobra-parsknęłam śmiechem.
Podeszłam to telewizora,wyjęłam z szafki pod nim płytę karaoke i włączyłam ją do dvd.
-Ty pierwsza,wybierz piosenkę-rzekł wesoło Zayn.
-Chcę Lady Gagę Just Dance-zdecydowałam.
Po chwili już śpiewałam pierwszą zwrotkę wygłupiając się.Zayn nagrywał swoim telefonem całą akcję.
Gdy skończyłam od razu kazałam mu pokazać mój występ.
-O matko! hahahhahaha-śmialiśmy się dobre kilka minut.
Potem przyszedł czas na Malika,który wykonał utwór Psy Gangnam Style.Większość tekstu zmyślał,bo nie umiał go przeczytać.Koreański nie jest jego mocną stroną.
Malik zmontowałam nasze występy tak,że najpierw moje 10 sekund,a potem jego i wrzucił do na tt.
-Weź usuń to-wymamrotałam.
-Czemu? śpiewamy cudownie-zaśmiał się.
-Dawaj teraz coś razem-zaproponowałam.
-Rihanna i Ne-Yo-wrzasnął Mulat.
W końcu ja zaczęłam śpiewać:
That's how much I love you /Tak bardzo Cię kocham

That's how much I need you/Tak bardzo Cię potrzebuje

And I can't stand you/Nie mogę cię znieść

Must everything you do make me wanna smile?/Czy wszystko co robisz musi sprawiać, że będę chciała się uśmiechnąć?

Can I not like it for a while/Mogę nie lubić tego przez chwilę?
No/Nie

Zayn
But you won't let me/Ale ty mi nie pozwolisz

You upset me girl and then you kiss my lips/Denerwujesz mnie dziewczyno, a potem całujesz moje usta


All of a sudden I forget that I was upset/Nagle zapominam, że byłem zły


Can't remember what you did/Nie mogę pamiętać, co zrobiłaś

But I hate it/Nienawidzę tego

Dalsza część piosenki sprawiała,że podchodziliśmy do siebie coraz bliżej.Podczas ostatniej części razem Malik chwycił moją dłoń i splótł ją z swoją.Gdy nadeszła ostatnia zwrotka,którą śpiewam ja-moja ręką wylądowała na jego ramieniu,a jego na mojej talii.Ostatnie słowa piosenki sprawiły,że dzieliły nas milimetry.I nagle usłyszeliśmy głośne trzaśnięcie drzwiami.Odsunęliśmy się od siebie,a zaraz pojawił się Lou.
-Idę spać-wyszeptałam wchodząc na górę.
Weszłam do łazienki,wzięłam na prawdę szybki prysznic,umyłam zęby i położyłam się do łóżka.
To co wydarzyło się na dole dało mi dużo do myślenia.Gdyby nie mój brat pocałowalibyśmy się.Rozumiesz to? Me,Zayn and Kiss. O mój Boże przez chwilę poczułam,że żałuję,iż Louis nam przeszkodził.Jednak coś kazało mi zejść do niego i sprawić,że chciałby mnie znów pocałować.Ciekawe co on teraz myśli.
Niestety sen znużył mnie już po tych rozmyśleniach.

Fotos















(na okładce napisane jest zamiast Selena Gomez tylko Selena.) (zamiast Gomez napisane jest Selena)
_____________________________________________________________________________
Witajcie :3 rozdział miał być za tydzień,ale napisałam go dziś,bo naszła mnie wielka wena.Wgl. myślałam,że serducho mi wypadnie jak zobaczyłam w statystykach liczę wyświetleń.I wasze komentarze ^^ <3 kocham was normalnie xD poza tym jak widzicie ten rozdział jest dłuższy niż poprzednie,ale pewnie jest więcej błędów.Aghh taka ja :/ następny rozdział możliwe,że pojawi się w ostatnim tygodniu czerwca lub pierwszy lipca.Postaram się w wakacje pisać co 3-4 dni,ale nie obiecuję,że mi się uda,bo mam jeszcze 2 inne blogi.A i wpadłam na pomysł by zrobić tag na Twitterze- #StayStrongff .Możecie wtedy pisać coś o blogu i bohaterach dodając ten tag.I jeśli chcecie bym informowała was o nowych rozdziałach wystarczy wejść w zakładkę "informowani",a tam wszystko znajdziecie ;) to na tyle,buziaki :*


3 komentarze:

  1. Bardzo fajny rozdział, ale pogubiłam się we fragmencie z bójką. Do teraz nie wiem, czy ona wsiadła do tego samochodu czy nie... ;) Proponuję usunąć sondę, bo nie działa w ogóle. Gratuluję statystyk! Mam nadzieję, że nadal będziesz pisać po swojemu :) Jeśli kiedykolwiek chciałabyś poprawy błędów - pisz na maila, na pewno go znajdziesz. Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie zostało dodane do spisu proszę o wstawienie linku na bloga
    http://blogi-spis.blogspot.com/2014/06/3-stay-strong.html

    OdpowiedzUsuń