Obudziłam się w swoim domu w LA.Wiele się zmieniło od tamtego czasu,gdy ostatni raz widziałam Zayna.Było to po Kids Choice,wciąż niestety nie wiem co jest między nami.Nie rozmawiałam z nim nawet przez telefon,a z tego co wiem od Nialla on znów zaczął spotykać się z Perrie.W sumie to nie powinnam się do tego wtrącać prawda? Do tego 22 lipca miałam 21 urodziny.Nie było imprezy,ale Louis z Eleanor przywieźli tort na plan zdjęciowy "Monte Carlo",a ekipa zamówiła szampany.Natomiast mój zespół zaśpiewał dla mnie piosenkę Backstreet Boys.
Zaczęłam już zdjęcia do Monte Carlo,a Ramona&Beezus miało swoją premierę.Mój album wychodzi 17 września, pierwsza piosenka promująca Round& Round podbija listy przebojów.Linia ubrań,którą stworzyłam z Kmart nieźle sie sprzedaje.Natomiast dziś odbywa się gala Teen Choice Awars,na której jestem nominowana do "Best Actre"Choice Music: Breakout Artist – Female" .
es" za film R&B i "Stylowa ikona czerwonego dywanu" oraz z zespołem "Choice Music: Group" oraz
Wytargałam się z łóżka,po czym udałam się do łazienki.Umyłam zęby,wyszczotkowałam włosy.Zbiegłam na dół,gdzie urzędowali już Louis i Niall,którzy przylecieli do LA wczoraj na Teen Choice.Pozostali przybędą dziś.
-Cześć-mruknęłam podchodząc do lodówki.
-Zmęczona?-zapytał Horan.
-Tak,nie wyspałam się-odparłam podpierając głowę na rękach.
-Trzeba było wczoraj tyle nie pić-uśmiechnął się Louis.
-Aha,jasne.To wy we mnie wmuszaliście wódkę-wycedziłam przez zęby.
Później razem zjedliśmy śniadanie żartując dużo.Faktycznie brakowało mi kilku godzin snu,ale niestety nie mam na to czasu.
Pognałam na górę,w garderobie wybrałam wygodne ubrania,które od razu założyłam. Wzięłam torbę,spakowałam do niej potrzebne rzeczy i zbiegłam na dół.
-Chodźcie-krzyknęłam do chłopaków.
Dziś mam trochę do roboty.Wywiad w radiu, ostanie poprawki do mojej nowej trasy,która zaczyna się w październiku i gala.Zapakowałam się z chłopakami do auta,a Louis uwalił na moje ramię swoją głowę.
-Weź ten kapuściany łeb-warknęłam po polsku na co Niall się skrzywił.
-Spadaj-to jedyne co mój brat potrafi powiedzieć po polsku,ale na szczęście rozumie wszystko.
-Moglibyście tak,bym rozumiał?-wtrącił Horan.
Parsknęliśmy śmiechem widząc jego oburzenie na twarzy.Fajne jest to,że mogę mówić do Louisa po polsku,a reszta tego nie rozumie.Muszę nauczyć brata mówić w tym języku,ale oboje ciągle mamy jakieś obowiązki.
*Nina*
Właśnie przyleciałam do Los Angeles.Spotykam się dziś z Seleną,bo również idę na Teen Choice.Jestem nominowana jako "Najlepszy debiut w modelingu".Pewnie ciekawi was co z Harrym i Rickiem prawda?
No,więc Smith sam postanowił to zakończyć,bo widział co dzieje się ze mną,gdy widzę Stylesa.Jesteśmy przyjaciółmi i dzwonimy do siebie często.Natomiast Hazza od spotkania w szpitalu przestał się do mnie odzywać.Niby mieliśmy zacząć od nowa,ale gdy do niego dzwoniłam to nie odbierał.Przez nadmiar pracy nie było okazji się spotkać,więc sama nie wiem co między nami jest.Dziś go zobaczę,bo idziemy wszyscy do klubu.Ostatnio Lenę widziałam na jej koncercie w Londynie,bo wtedy też tam byłam.Albo gdy dzwoniłam do niej na Skype w jej urodziny,dlatego cieszę się,że dziś będziemy mogły spędzić razem cały wieczór i jutrzejszy ranek.
Mój samochód zatrzymał się pod domem Tommo2,bo tam właśnie nocuję.Drzwi otworzyła mi ochrona,zostawiłam tylko walizki w przed pokoju i wróciłam do auta.Dziś zaczynam kręcić sceny do filmu "Arena",w którym gram rolę drugoplanową.Zostaję w LA dwa dni,a potem wracam do Nowego Jorku.
Przywitałam się ze wszystkimi na planie,przygotowano mnie odpowiednio.Moje sceny nie są długie i trudne.Spróbujemy nagrać wszystko dziś.
*
Skończyliśmy zdjęcia,a do gali zostały 2 godziny.Z tego co wiem Sel,Louis i Niall jadą już do domu.A reszta leci do nas.Przebrałam się w swoje ubrania,po czym pojechałam do domu Leny.
-Czeeść,jak ja tęskniłam?-przytuliła mnie.
-Ja też,nie możemy się na tak długo rozstawać-odparłam gładząc ręką jej plecy.
-Racja,chodź-powiedziała zapraszając mnie do środka gestem dłoni.
W salonie fryzjerka czesała Louisowi włosy,a Niall decydował jaką kurtkę ubrać.
-Cześć,chodź po swoją sukienkę-odparła stylistka Sel Basia.
Całe przygotowania minęły dość szybko,czułam się wspaniale w pięknej sukience i wysokich szpilkach.
Gdy wszyscy byliśmy gotowi Lena zrobiła nam pamiątkowe zdjęcie.Następnie udaliśmy się do samochodu.Wystukałam numer mamy,ponieważ dawno z nią nie rozmawiałam.
-Halo,Ninuś opowiadaj.
-Właśnie jedziemy na Teen Choice Awards.Co u was?
-U nas dobrze, Kuba pojechał na kolonię z kolegami i za 3 dni wraca.
-Mamo Lena,Louis i Niall was pozdrawiają.
-Też ich pozdrawiam,a kupiliśmy bilet na samolot do ciebie.
-Będę miała wolne prawie cały sierpień,więc oprowadzę was trochę.
-Dobrze,to ja kończę kochanie.Paa
-Paa
Cieszę się na przylot rodziców i brata.Widziałam ich na żywo jakoś w grudniu rok temu,gdy przylecieli do mnie jak jeszcze mieszkałam w Londynie.Teraz będę mogła ich oprowadzić po Nowym Jorku.
-Ten wasz język jest naprawdę dziwny-stwierdził blondyn.
-Czemu?-zapytałam.
-Taki no...pokręcony-odparł po chwili namysłu.
-Kiedyś cię go nauczę-oznajmiła Lena.
-Możesz mi zrobić ten cały bigos,a ja cię zabiorę do Nandos-uśmiechnął się.
-Zgoda-zawarli pakt podając sobie ręce.
Zatrzymaliśmy się przy wejściu.Byłam zdenerwowana,ale wyszłam jako pierwsza.Pozowałam do zdjęć,odpowiadałam na pytania.Jednak najbardziej chciałam zobaczyć już Harrego.
*Selena*
Krocząc po niebieskim dywanie w białej sukience i wysokich szpilkach czułam się wspaniale.Padło dużo pytań o mój najnowszy krążek oraz związek.Wszyscy uczepili się mnie i Zayna po zdjęciach z imprezy w Londynie.W wielu wywiadach byłam o to pytana,ale zawsze odpowiadam tak samo.Gdy w końcu mogłam wejść na salę denerwowałam się spotkaniem z Zaynem.Wiem,że gdzieś koło nich ma siedzieć Sophia-dziewczyna Liama,którą dziś poznam.Eleanor niestety nie będzie na gali,bo ma jutro ważny egzamin na studiach.Na szczęście przyleci na After Party.Ja mam zarezerwowane miejsce obok Niny,ale trochę daleko od chłopców i Sophii.
Nagle dostałam sms od Dylana,że trzyma za mnie kciuki przed telewizorem.No tak zapomniałam wspomnieć,że po trasie z Ellie Goulding został zawodowym tancerzem.Wciąż mieszka w Londynie i nie długo otwiera swoją szkołę tańca.Widziałam go w teledyskach wielkich gwiazd.Do tej pory dziękuje mi za to,że mu pomogłam.Co prawda uczucie jakie było między nami wypaliło się i jesteśmy jedynie przyjaciółmi.
Gala oficjalnie się zaczęła.Co chwilę komentowałyśmy coś z Niną.Aż doszło do ogłoszenia wyników "Best Actrees".Stresowałam się,ale wierzyłam,że będzie dobrze.I gdy usłyszałam swoje imię zamarłam.Nina oraz mój zespół pogratulowali mi,a ja pognałam po nagrodę.
-Dzięki bardzo.To dla mnie na prawdę wiele znaczy.Kocham was wszystkich.Moi fani...Bez was niczego by nie było.Moja mama...On zawsze będzie moją inspiracją,dziękuje!!-powiedziałam do mikrofonu.
Schodząc ze sceny widziałam jak Zayn rozmawia z Perrie,która siedziała w rzędzie wyżej.Jednak wróciłam na swoje miejsce próbując o tym nie myśleć.
Następną nominację,którą ogłoszono i dotyczyła mnie było "Best Choice: Group" wraz z zespołem.Odebraliśmy nagrodę dziękując serdecznie.To,aż dziwne,że wygraliśmy z One Direction.Louis wystawił mi język,gdy wchodziłam na scenę na co zarzuciłam włosami z miną zwycięzcy,po czym roześmiałam się.Później jednak chłopcy wygrali jakąś nagrodę i to mój brat się popisywał.Udało się mi i moje zespołowi wygrać nagrodę "Choice Music: Breakout Artist – Female".Kolejnym ważnym wydarzeniem była nominacja Niny jako "Najlepszy debiut w modelingu".Oczywiście go wygrała,więc byłam z niej dumna.Widziałam jak Harry patrzył na nią,gdy odbierała deskę.Myślę,że oni oboje czują do siebie coś silnego,ale nie wiedzą jak powiedzieć to sobie.
Wygrałam "Stylowa ikona czerwonego dywanu".Wciąż nie wierzę,że mogło mi się przytrafić coś takiego.Gdy mieszkałam w Polsce po śmierci mamy przeżywałam piekło.Wszyscy śmiali się ze mnie,bo nie miałam wielkiego domu lub nowoczesnego apartamentu.I gdyby nie pomoc Niny pewnie żyłabym pod mostem.Wyjazd sprawił,że poznałam Louisa oraz jego życie. Szczerze nie lubiłam One Direction,ale spędzanie z nimi czasu sprawiło,że zyskali w moich oczach.Do tego brat wtargnął w moje życie sławę.I odbierając nagrodę stylowej ikony lub najlepszej aktorki jestem z siebie dumna.W sumie gdyby nie Lou nie miałabym tego wszystkiego,ale moją ciężką pracą wiele zdobyłam.Do tego spotkałam Taylora Lautnera i Leighton Meester-moją przyjaciółkę z planu.
Po gali chłopcy podeszli do nas.
-Oszukiwaliście z tą nagrodą dla grupy-wymamrotał niezadowolony Louis.
-Aha,akurat-odparłam co potwierdził Dane.
-Ale gratuluję moja ikono mody-rzekł Liam całując wierzch mojej dłoni.
-Dziękuje-dygnęłam-A ja gratuluję wam wszystkim.
-To jest Sophia Smith-zaczął Payne przedstawiając śliczną szatynkę.-Moja dziewczyna.
-Miło cię poznać-uśmiechnęła się Sophia.-Uwielbiam cię.
-Ahh mi również miło cię poznać i dziękuje bardzo.-powiedziałam lekko speszona.
Widziałam jak Louis,Niall oraz Zayn gratulują Ninie,a Harry robi coś na telefonie.Ale z niego dupek,walcz o Ninę idioto!
Liam i Sophia zamienili się z chłopcami,by gratulować Ninie.Właśnie teraz czułam największe spięcie.Niall przytulił mnie,złożyliśmy sobie gratulację,po czym wyszeptał,że zabierze Louisa,bym mogła pogadać z Zaynem.Zaraz skąd on to wie?!?
-Hej,gratuluję-wymamrotałam,na co ten przytulił mnie czule.
-To ja tobie gratuluję,jesteś fantastyczna.-odparł,na co moje serce zaczęło mocniej bić.
-My...powinniśmy pogadać-zaczęłam zdenerwowana.
-Wiem,ale musimy iść.Pogadamy jak dojedziemy-odrzekł biorąc mnie za rękę co wywołało przypływ gorąca w moim ciele.Ruszyłam za nim wciąż oniemiała.Wsiedliśmy do samochodu gdzie Louis opowiadał głupawe żarty,a Eleanor kazała mu się zamknąć.Nie wiem jak ona może kocham tego idiotę.Podziwiam ją za to.Jednak czasami myślę,że gdyby nie El to Louis były kompletnym dziwakiem.
Podjechaliśmy pod klub,pod którym roiło się od ludzi,ale to nam nie przeszkodziło.Udaliśmy się do wejścia, w środku huczało od muzyki.Zajęliśmy miejsce przy jednym z stolików,a Niall i Nina poszli po drinki.Liam wzniósł toast.Wlałam w siebie kieliszek wódki co sprawiło,że moje mięśnie się rozluźniły.Czas porozmawiać z Zaynem.Przybliżyłam się do niego,odwróciłam głowę w jego stronę.I trzymając kieliszek w ręce lekko się bujałam.
-To co wydarzyło się między nami,gdy byłem u ciebie...-zaczął nieśmiało.
-Dało mi to dużo do myślenia-odparłam.
-Mnie również-wyszeptał przygryzając wargę.
-Ale ty...masz jakieś kontakty z Perrie prawda?-powiedziałam jakby to nie miało dla mnie znaczenia.
-Nie,to znaczy spotkaliśmy się przypadkiem jakiś czas temu.Potem złożyłem jej życzenia urodzinowe i dziś rozmawialiśmy o tym kto wygra.-mówił.
Czułam jego seksowny zapach.Mocne perfumy i papierosy-to jest to.
-Czyli nic większego cię z nią nie łączy?-spytałam nieśmiało, patrząc na swoje kolana co sprawiło,że moje włosy opadały zasłaniając twarz.
-Nie.I nigdy nie będzie-potwierdził kładąc swoją dłoń na moim nagim kolanie.
Przeszedł mnie dreszcz,ale przyjemny.Jego palce zaczęły lekko ściskać moją skórę.Co wywołało wielką falę gorąca we mnie.
-Wracając do tej sytuacji...
-Było cudownie-odparł łapiąc mnie za nadgarstek i patrząc mi głęboko w oczy.
Czułam jak zbliżamy się do siebie,jednak Louis władował się między nas.
-Co tam? piliście tego drinka,które przyniósł Niall-przerwał obejmując jedną ręką mnie,a drugą Zayna.
-Nie-burknęłam niezadowolona.
-Kurwa Louis chodź tu,bo nie mam z kim tańczyć-wrzasnęła El,po czym mrugnęła do mnie.
-Tańcz z Horanem-mruknął.-Ja tu zostaję i nie zmusisz mnie do kolejnego tańca.
Przewróciłam oczami,miałam ochotę udusić Lou.Czemu musiał do popsuć? Wiem,że on chce mnie niby chronić,ale Zayn to nie jakiś przestępca.Jednak moje myślenie przerwał widok Elki,piła drinka patrząc na facebooku jakieś posty.Niall rozmawiał z Liamem i Sophią,a Harry z Niną zniknęli.Nareszcie będą mogli szczerze porozmawiać!
*Nina*
Zauważyłam jak Sel rozmawia z Zaynem,więc sama postanowiłam zadziałać.Wzięłam głęboki oddech,wstałam i podeszłam do Harrego,który pił swojego drinka oraz robił coś na telefonie.
-Harry,możemy pogadać?-zaczęłam nieśmiało.
Ten spojrzał na mnie z ukosu,odłożył kieliszek i poszedł za mną.Wyszłam na dwór z tyłu klubu,gdzie nie było nikogo.
-Więc co jest?-odparł obojętnie,patrząc w telefon.
-Po pierwsze zostaw telefon,bo to ważne,a po drugie może trochę więcej empatii co?-rzekłam stanowczo.
-Ok,więc co się stało?-powiedziałam chowając urządzenie do kieszeni.
-A jak myślisz? czemu nie odbierałeś moich telefonów?-pytałam nerwowo.
-Bo potrzebowałem czasu,by sobie wszystko ułożyć-wyszeptał patrząc w ziemię.
-Nie mogłeś mi powiedzieć?-fuknęłam krzyżując ręce na piersi.
-Nie wiedziałem jak,ale teraz jestem gotowy-odrzekł podchodząc do mnie i łącząc nasze dłonie.
-Pewny jesteś?-wymamrotałam patrząc w jego cudowne,zielone oczy.
-Tak.Eee Nina czy masz ochotę pójść ze mną jutro na obiad?-powiedział delikatnie przejeżdżając po moim policzku.
(we wszystkich wywiadach,gdy jest mowa o Justinie Bieberze to na blogu jest Zayn)
_____________________________________________________________________________
Witajcie :) mam nadzieję,że ten rozdział się wam spodobał.Dedykuję go Monice4451,która jest ze mną już bardzo długo i zawsze komentuje rozdziały <3 DZIĘKUJE kochana :)
Chciałabym też powiadomić,że jeśli chcecie zobaczyć aktualności zapraszam do zakładki "Rozdziały".A jeśli chcecie być informowani o nowych postach odsyłam do zakładki "Informowani".Serdecznie zapraszam na mojego drugiego bloga- http://zyj-marzeniem.blogspot.com/
~.Komentarze karmią wenę.
~.Miley Cyrus <3
DZIĘKUJĘ również. :* Baaardzo mi miło. Opowiadanie naprawdę mi się podoba. Przymykam oko na Twoje błędy, bo interesuje mnie treść i rozwój wydarzeń. :P
OdpowiedzUsuńRozdział jest super. Ciekawy, konkretny. W końcu bohaterzy biorą los w swoje ręce. Nom. ;) Pozdrawiam.